Filharmonia Poznańska zagrała w Berlinie

Koncert odbył się w niedzielny wieczór w Czerwonym Ratuszu w stolicy Niemiec. Wśród gości byli prezydenci obu państw. Prezydent Polski Andrzej Duda podziękował obecnemu na sali Joachimowi Gauckowi za współpracę. To była, jest i będzie dla mnie bardzo owocna współpraca - mówił prezydent. Dziękował też poznańskiej Filharmonii, która na początku koncertu odegrała hymny - niemiecki i polski.

- Muszę powiedzieć, że dawno już nie słyszałem hymnów w takim wykonaniu. Bardzo dziękuję poznańskim filharmonikom za to cudowne wykonanie... Po dziesięcioleciach burz i dramatów przyszły dziesięciolecia dobrej przyjaźni polsko-niemieckiej opartej na prawdzie i wzajemnym zrozumieniu - mówił prezydent Duda.

Prezydent dodał, że ma nadzieję, iż ustępujący prezydent Gauck nie skończy swojej misji jeśli chodzi o polsko-niemiecką współpracę. "Ja - jako prezydent Polski obiecuję, że będę czynił wszystko aby ta współpraca była jak najlepsza.". Poza politycznym, niedzielny koncert w Berlinie miał też aspekt kulturalny. Poznańska Filharmonia zagrała siódmą Symfonię Beethovena, ale też Orawą Kilara i koncert skrzypcowy Wieniawskiego. Orkiestrą dyrygował Jakub Chrenowicz - któremu po koncercie osobiście dziękował prezydent Gauck: To był wspaniały i pełen wrażeń koncert. Mieliśmy znakomitą solistkę - Veriko Tchumburidze, zwyciężczynię ostatniego konkursu Wieniawskiego. Solistka właśnie z tą orkiestrą w Poznaniu grała ten właśnie koncert w finale. I teraz jako wielka gwiazda z tą samą orkiestrą przyjechała tutaj - do Berlina.

Wyjazd do Berlina był ostatnim zagranicznym występem poznańskiej Filharmonii w tym roku. W przyszłym roku muzycy jadą do Czech, gdzie dadzą dwa koncerty, wrócą także do Niemiec.