Walki trwały niespełna 20 minut. Powstańcy dali dowódcy lotniska 10-minutowe ultimatum. Gdy to nie przyniosło efektu - zaatakowali. Kluczowy był wystrzał z działa, który trafił w wieżę.
Niemcy szybko się poddali - i w ten sposób powstańcy zdobyli jeden z największych łupów wojennych w historii - mówi Barbara Grześkowiak-Bocian z Aeroklubu Poznańskiego. Był to sprzęt wartości 200 milionów marek niemieckich. Oprócz samolotów gotowych do lotu na Ławicy i na Winiarach zdobyto kilkaset rozmontowanych maszyn oraz balony obserwacyjne.
Mimo, że na Ławicy samolotów było 30, Polacy nie mieli tylu pilotów, stąd dzień później przeleciało nad Poznaniem tylko sześć maszyn. Samoloty z biało-czerwonymi szachownicami przeleciały nad Starym Miastem i zakładami Cegielskiego. Niestety tego dnia niemieckie lotnictwo zbombardowało Ławicę i uszkodziło część samolotów. W odwecie Polacy polecieli 9 stycznia nad Niemcy i zrzucili kilka bomb ręcznych na lotnisko we Frankfurcie.
Wojciech Chmielewski/int