NA ANTENIE: I LOVE IT/ICONA POP
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Najdłuższe kadencje się skończą?

Publikacja: 23.01.2017 g.12:05  Aktualizacja: 23.01.2017 g.15:48 Rafał Regulski
Wielkopolska
Najbliższe wybory samorządowe w 2018 roku mogą przynieść sporo nowego. I to dosłownie, bo niewykluczone, że nie będzie mogło w nich wystartować wielu dotychczasowych wójtów czy burmistrzów.
Komisja wyborcza, urny, wybory 2014 - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Prawo i Sprawiedliwość zapowiada ograniczenie czasu rządów jednego człowieka na fotelu włodarza gminy do dwóch kadencji. Gdyby zakaz sprawowania więcej niż dwóch kadencji objął okres sprzed uchwalenia nowego prawa, to na przykład w powiecie średzkim do walki o reelekcję nie mógłby już stanąć żaden z obecnych burmistrzów pięciu gmin. Także w wielu innych miastach musiałaby nastąpić zmiana: Września, Śrem, Miłosław. Nie wiadomo, co byłoby z burmistrzem Jarocina, który w jednej z ostatnich kadencji miał krótką przerwę w rządzeniu z powodu wyroku sądowego. W kolejnych wyborach jednak wystartował i znów wygrał.  

Temat podzielił już polityków. Pomysł PiSu krytykuje Związek Miast Polskich, bo ich zdaniem zmiany będą niekonstytucyjne. Z drugiej strony są głosy polityków także opozycyjnych, którzy są za dwukadencyjnością wójtów burmistrzów i prezydentów. Z wielkiej polityki oglądaliśmy ten temat na bazie naszych lokalnych, wielkopolskich przykładów.

Odwiedziliśmy Nowe Miasto nad Wartą gdzie 27. rok rządzi Aleksander Podemski. Jest także Jan Lubas, były wójt gminy Dominowo, który sam dla siebie wprowadził dwukadencyjność, to znaczy nie przekraczał liczby dwóch kadencji, a na dodatek potwierdza, że w gminach tworzą się kliki, a przeciwko wieloletniemu wójtowi boją się startować konkurenci.

Przeciwko planowanym zmianom jest m.in. Wojciech Ziętkowski, burmistrz Środy Wielkopolskiej, który rządzi czwartą kadencję. Jego zdaniem pierwsza kadencja to nauka, a druga według nowego prawa będzie nijaka (włodarz gminy nie będzie się "gimnastykował", bo po co.

Ekspert Wielkopolskiego Ośrodka Kształcenia i Studiów Samorządowych, wykładowca prawa na UAM, prof. Marek Szewczyk zwraca uwagę, że zapowiadane ograniczenia mają plusy i minusy. Według burmistrza Środy mechanizm samooczyszczający samorządy ze złych wójtów i tak działa, bo każde wybory to wymiana 1/3 włodarzy gmin.

Krytycy pomysłu zauważają, że posłów nie tak łatwo rozliczyć. Pozostają jeszcze do rozważenia inne kwestie - jak chociażby długość kadencji, mówi się o wydłużeniu ich do pięciu lat. To oczywiście w przypadku ograniczenia związanego z dwukadencyjnością. I kolejne istotne pytanie: czy nowa ordynacja obowiązywałaby działając wstecz czy kadencje liczyłyby się od wyborów w 2018 roku?

Czy dwie kadencje to czas wystarczający na realizację planów i obietnic przedwyborczych? Zdania są podzielone. Czy dla Państwa ma znaczenie, czy waszą gminą czy miastem rządzi ktoś przez długie lata czy też następuje rotacja?

http://radiopoznan.fm/n/MlLpkz
KOMENTARZE 8
radca 24.01.2017 godz. 13:02
@Rafał Regulski, Redakcja RM
Proszę wyjaśnić dlaczego, jakim prawem takie rozbieżności:
Data powyższej publikacji cyt. "Publikacja: 23.01.2017 g.12:05 "
a pierwsze cztery (jest ich siedem) komentarze popełniono w dniach
od "radca 18.01.2017 godz. 22:31" do "radca 19.01.2017 godz. 14:27", czyli przed opublikowaniem publikacji.
Gdzie jest publikacja do której odnoszą się pierwsze cztery komentarze?
Dlaczego nie zaznaczono, ze to aktualizacja?
Jak jest różnica by uznać publikację za jeszcze aktualizowaną a już nową publikację?
Dlaczego przeniesiono komentarze bez wyraźnego zaznaczenia tego faktu?
Dlaczego od jakiegoś czasu ( po uwagach forumowiczów o "Najczęściej komentowanych") zostały ukryte daty zamieszczonych komentarzy?
Brak dat utrudnia dyskusję komentującym forumowiczom i utrudnia zrozumienie czytelnikom, szczególnie gdy komentarze są usuwane, czy przenoszone, albo publikacje aktualizowane (brak pozostawienia pierwotnego tekstu).
Nadal nie ma dostępnego regulaminu tego portalu forum w którym pewne zasady zostałyby zdefiniowane i wyjaśnione użytkownikom (słuchaczom radia).
Proszę o wyjaśnienia na forum lub w publikacji, bo nie chce domniemywać powodów (niedopatrzenie, błąd organizacyjno-systemowy, manipulacja, względy finansowe) tego stanu rzeczy.

Podziękowania dla autora za powrót do tego tak istotnego dla Polski i Polaków tematu samorządu, szczególnie wobec wyzwań jakie czeka samorząd po uzurpacyjnych, niekonstytucyjnych działaniach większości parlamentarnej i organów centralnych państwa ograniczających prawa i wolności obywateli.
ja.r 23.01.2017 godz. 21:44
Jak rządzi dobrze to nich rządzi. Najlepiej wiedzą o tym lokalni wyborcy a nie jakiś kurdupel z warszawki.
Pewnie już ma przygotowaną armię głodnych MISIEWICZÓW którzy tylko czekają na błogosławieństwo PREZESA.
'cz'ytacz 23.01.2017 godz. 16:18
Stare powiedzenia ciągle są aktualne i ze "starych drzew się nie przesadza" lub (moje na doczekaniu) że złamane drzewko już nie postawi się by rosło w górę ... .
-Są ciągle aktualne zwłaszcza że ustalając własne prawa (za AWS-u) złamano te
zasady które nie da się już naprawić tak ,gdyż nie wytworzono przez ten okres
utartych schematów które by były wpisane na stałe w kalendarz wyborczy i zasady
samorządowego sprawowania władzy
złamane drzewko
leftt 23.01.2017 godz. 12:21
-Wszyscy oni tylko kradną i za nic pieniądze biorą, a największy pijak, złodziej i oszust to wójt! - A na kogo będzie pani głosować? - No jak to na kogo? Na wójta! Władza jest władza!
radca 19.01.2017 godz. 14:27
@kibol
A Ty komu kibicujesz, drużynie TKM ?
A może sam zacząłeś grać?
Dobrze byś najpierw poznał reguły gry.
Samorządowcy nie żyją na koszt państwa, to tak dla przypomnienia, bo pewnie wiesz.
Dodam tylko, że niezbędna jest decentralizacja państwa i gospodarki, bo stopień jej centralizacji blokuje rozwój kraju, jest powodem błędnych decyzji gospodarczych, inwestycyjnych, coraz negatywnej wpływa na efektywność gospodarki i państwa.
kibol 19.01.2017 godz. 11:15
Radco nie nadymaj się tak,bo pękniesz.A gdzie jest napisane ,że życie na koszt państwa ma trwać do emerytury.
radca 18.01.2017 godz. 22:44
Najdłuższe kadencje się nie skończą, bo prawo nie powinno działać wstecz.
Fakt, że dzisiejsze bezprawie (TK,ustawy z ostatniego roku, brak budżetu, uzurpacje) może zachęcać większość parlamentarną do dalszych uzurpacji, bezprawia, czy jazdy po bandzie, ale to nie zmieni faktu, że to będzie naruszenie zasad demokratycznego państwa, konstytucji i marnotrawstwo publicznego grosza.
Zmiany prawa, ustroju winny być przeprowadzane z poszanowanie ciągłości, raz na jakiś czas z najwyższą starannością , przy najszerszych rzeczywistych konsultacjach społecznych tak co 2 dekady (4 pięcioletnie kadencje z wyprzedzeniem 5-letnim).
istotnym elementem dla ciągłości prac samorządów może być dokonywanie wyboru połowy składu radnych w częstszych wyborach (co 2,5 roku), ale to jest rozwiązanie dość kosztowne.
radca 18.01.2017 godz. 22:31
Choć liczba kadencji winna być ograniczona, to nie jestem przekonany, że do dwóch (8 lat) , a nie trzech (12 lat) kadencji.
Biorąc pod uwagę ciągłe zmiany prawne, brak merytorycznego przygotowania kandydatów, czas tzw wdrożenia się do pracy oraz koszty tego rozruchu, kampanii jak i wyborów może należy zrobić zmiany w kierunku wydłużenia kadencji do pięciu lat z limitem 2 kadencji.
Biorąc pod uwagę, że obecny podział administracyjny kraju jest szalenie drogi, a był stanowiony w czasach przed teleinformatycznych, to problemu w samorządach nie powinniśmy sprowadzać do kadencyjności, ale spokojnie przygotować sensowne zmiany ( 5-letnia kadencja, max 2 kadencje, kasacja powiatów, ( zastąpią je związki celowe gmin) mniej województw 6-9) zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez jednostki samorządu i uchwalić je nie od najbliższej ale następnej kadencji
(5 lat na wejście w życie). (brak bezpośredniego wpływy interesów bieżących i konfliktu interesów stanowiących zmiany prawa)
Samorząd to nie firma, a wójt to nie prezes.
Działalność winni prowadzić obywatele, grupy obywateli, ale nie samorząd.
samorząd winien im to tylko ułatwiać np informacją, organizowaniem współpracy firm, w miejsce dzikiej konkurencji, wyznaczaniem celów, potrzeb i stref zagospodarowania przestrzennego dla zrównoważonego rozwoju.
Trzeba postawić na jakość radnych, nawet kosztem ilości i wyposażyć ich w narzędzia kontrolne (głównie dostęp do danych), asystenta, a może podzielić na radnych zawodowych i wspomagających (samorząd pomocniczy) i w ten sposób poszerzyć konsultacje społeczne.
Trzeba też na nowo spojrzeć na zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez samorządy (patologia rynku lokalnego, monopol, dominanta, brak efektywności).
Trzeba na nowo spojrzeć na wymagania wobec kandydatów, bo dziś przeważa kandydat z budżetówki oddelegowany na stołek, mający raczej niewielkie pojecie o rachunku ekonomicznym za to bagaż branżowych roszczeń sektorów budżetowych.
Może trzeba wprowadzić jakieś obowiązkowe badania, kursy prawno-finansowe i górne ograniczenie wiekowe (demencja) dla kandydatów.
I to nowe spojrzenie musi być dokonane przez obywateli w oparciu o wszelkie dane statystyczne, analizę zdarzeń czasu minionego a nie przez rozgrywające partie polityczne (kadrowe kadłubki) zasilane kasą podatników wg widzi mi się.
Warunki finansowe (wynagrodzenie, diety, koszty) i organizacyjne winny być znane przed wyborami, tak by kandydaci wiedzieli w co się pakują (problemy kosztów przy zmianach decyzji wybranych) i nie stanęli wobec konfliktu interesów ustalając sobie płace, diety, warunki. (mogą ustalać dla nowej kadencji do przodu, ale nie dla siebie, a ich decyzje zweryfikują wyborcy).