- Dobra sytuacja na poznańskim rynku pracy powoduje, że możemy dziś nazywać
go rynkiem pracownika, a nie pracodawcy – powiedziała w rozmowie
z Radiem Merkury Agnieszka Kownacka z Powiatowego Urzędu Pracy w Poznaniu.
Niskie bezrobocie wynika
m.in. z dobrego położenia regiony względem reszty
kraju, a co za tym idzie, większej atrakcyjności dla potencjalnych
inwestorów oraz dobrego systemu komunikacji lokalnej.
W 2016 roku pracodawcy złożyli w poznańskim PUP ponad 27 tysięcy ofert zatrudnienia. Co trzecia z nich przeznaczona była dla osób z wykształceniem zawodowym. Najbardziej poszukiwani są nadal pracownicy o konkretnych kwalifikacjach i uprawnieniach zawodowych m.in. kucharze, rzeźnicy, technolodzy robót wykończeniowych, robotnicy budowlani, mechanicy samochodowi, ślusarze czy elektrycy. – Ze względu na zwiększone zapotrzebowanie rynku, w co drugiej ofercie pracy pracodawcy gotowi byli jednak zatrudnić kandydatów niezależnie od posiadanego wykształcenia – podkreśliła Kownacka.
Najmniej ofert jest dla humanistów np. lektorów języka czy filologów polskich. (cała rozmowa poniżej)