NA ANTENIE: Z książką po Wielkopolsce
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Pogotowie ratowało poparzonych i pijanych

Publikacja: 01.01.2017 g.09:48  Aktualizacja: 01.01.2017 g.09:56 Magdalena Konieczna
Poznań
To była pracowita noc dla ratowników z poznańskiego pogotowia. Od północy do godz. 6 rano wyjeżdżali prawie 160 razy.
Karetka pogotowia - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

To cztery razy więcej niż w każdą inną sobotnią noc.

Mimo apeli o ostrożne obchodzenie się z petardami, rannych zostało siedem osób - mówi pierwszy dyspozytor z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu Stanisław Skrzypczak. - Dwa przypadki to były urazy oka, na szczęście niegroźne. Cztery związane z urazami rąk. W jednym przypadku doszło do amputacji palca i uszkodzenia pozostałych. Był też poszkodowany z urazem twarzy - na szczęście powierzchownym. Innej osobie petarda zraniła ucho.

Ratownicy wyjeżdżali też do rodzinnych awantur i bójek. W sumie poszkodowanych z urazami było prawie 60. Noc była dość ciepła, ale pogotowie razem z policją ratowało osoby, które pijane leżały na ulicach. Funkcjonariusze zabierali je do izby wytrzeźwień lub ogrzewalni.

Na Górczynie młody mężczyzna prawdopodobnie rzucił się pod pociąg - dodaje dyspozytor z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu. - Mężczyzna w wieku około 30 lat został w ciężkim stanie przewieziony do szpitala. Zgłoszenie było typowe - mężczyzna potrącony przez pociąg na peronie na Górczynie. Tam został znaleziony, pociąg stał w tym miejscu. Zespół ratownictwa dojechał natychmiast. Później dojechały inne służby: policja i straż pożarna.

Do szpitala trafił 17-latek, który pijany spadł ze schodów. Jest w ciężkim stanie. Pogotowie wyjechało też do mężczyzny, który wyskoczył z okna, ale karetka została zawrócona - mówi Stanisław Skrzypczak. - Mężczyzna wyskoczył przez okno z pierwszego piętra. Po czym wczołgał się na klatkę schodową. Tam został wezwany zespół ratunkowy, który wyjechał natychmiast do tego zdarzenia. Po chwili ta wizyta została odwołana, poszkodowany oświadczył, że sam pojedzie na Szpitalnym Oddział Ratunkowy.

http://radiopoznan.fm/n/jYGtqp
KOMENTARZE 0