Arkadiusz Ł, pseudonim "Hoss", podejrzany o wielomilionowe oszustwa, miał się meldować pięć razy w tygodniu. Tak postanowił warszawski sąd. Hoss przyszedł tylko raz w ubiegłą środę. Nie stawił się ani w piątek ani w sobotę. Dziś miał się zameldować kolejny raz, ale policja już wie, że się nie stawi. Poinformowali o tym jego obrońcy. Zapewnili też, że listem poleconym zostały wysłane dokumenty medyczne, potwierdzające, że Hoss jest chory i nie może się stawiać na komisariacie.
Policja nie może uznać nieobecności Arkadiusza Ł. za usprawiedliwioną. To oceni sąd, który nie aresztował mężczyzny mimo wniosku prokuratury. Policja już w poniedziałek powiadomiła sąd, że Hoss się nie stawia i odnotowuje każdą jego nieobecność. Informuje o tym także sąd w Warszawie. Przed poznańskim sądem od roku nie może się rozpocząć proces Arkadiusza Ł., dotyczący wyłudzeń pieniędzy i biżuterii od seniorów w krajach Zachodniej Europy.