Tragiczny pożar - nie żyje 5 osób

"45-letni sąsiad z mieszkania obok, który po zauważeniu ognia wyskoczył przez okno. Został przewieziony do szpitala w Obornikach, jego stan lekarze określają jako ciężki" - powiedział nam rzecznik obornickiej policji Paweł Witzberg.

Straż pożarna o godzinie 23.06 dostała sygnał o pożarze w budynku dwukondygnacyjnym przy Placu 1 Maja. Ogień prawdopodobnie wybuchł, kiedy mieszkańcy już spali. 

"Po przyjeździe na miejsce było widać dym wydobywający się z okien na pierwszym pietrze. Na chodniku leżał poszkodowany, który wyskoczył z pierwszego pietra" - powiedział nam rzecznik obornickiej Straży Pożarnej Dariusz Szrama. 

Rannym zajęli się ratownicy, a strażacy rozpoczęli przeszukiwanie budynku. W dwóch pomieszczeniach na pierwszym pietrze znaleźli pięć osób. Nie dawały oznak życia. Po wyniesieniu na zewnątrz ratownicy rozpoczęli reanimację. Po kilkudziesięciu minutach jednak lekarz stwierdził zgon czterech osób. Piątą przewieziono do szpitala, ale lekarzom nie udało się jej uratować.

W budynku mieszkało pięć rodzin. Dwie mieszkające na parterze - w sumie sześć osób - czterech dorosłych i dwoje dzieci - po zauważeniu pożaru same ewakuowały się. Noc spędziły u znajomych. Piątej rodziny nie było w kamienicy feralnej nocy.

Jak powiedział nam rzecznik strażaków Dariusz Szrama - "budynek był ogrzewany paliwem stałym, w każdym z pomieszczeń był piecyk na węgiel czy drewno". Budynek został zabezpieczony, przyczyny pożaru będą ustalane, czynności prowadzi policja, prokuratura, zostanie też powołany biegły sądowy z zakresu pożarnictwa. 

Kiedy mieszkańcy wrócą do domów - nie wiadomo, budynek musi obejrzeć m.in. powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Na miejscu pożaru przyjechała też wójt Ryczywołu i urzędnicy gminni. Wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann złożył wyrazy ubolewania z powodu tragedii i zadeklarował pomoc. 

Na miejsce tragedii pojechała wicewojewoda Marlena Maląg. Poszkodowane rodziny dostaną zasiłki losowe z Miejskiego Ośrodka Pomocy, ale wojewoda wystąpi do pani premier o dodatkowe wsparcie - mówi Marlena Maląg.

"To jest zdarzenie losowe, a nie klęska żywiołowa. Jeżeli jest klęska żywiołowa to wtedy jest stosowne rozporządzenie i według tego środki mogą być przydzielone. Przy zdarzeniu losowym nie ma w budżecie wojewody takich środków do uruchomienia. W związku z tym pan wojewoda podejmie kolejne kroki, czyli zwrócili się do pani premier, za pośrednictwem minister Beaty Kempy, o ewentualne wsparcie".

Nie wiadomo, kiedy mieszkańcy będą mogli wrócić do mieszkań. Budynek musi obejrzeć m.in. powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Gmina szykuje lokale zastępcze - mówi wicewojewoda Marlena Maląg.

"Gmina ma obowiązek zapewnić te mieszkania, oczywiście jest to sytuacja dla gminy trudna, ale tutaj działania pani wójt są takie, że rodzina z dwojgiem dzieci w ciągu tygodnia dostanie mieszkanie komunalne. Ta większa rodzina, gdzie tych osób jest 6, mieszkanie będzie zapewnione w najbliższych dniach, takie przejściowe".

Zbigniew Hoffmann złożył wyrazy ubolewania z powodu tragedii i zadeklarował pomoc. Dla poszkodowanych rodzin można też przekazywać odzież i artykuły gospodarstwa domowego. Rzeczy będzie przyjmować gmina.

Numer konta, na który można przekazywać pieniądze na pomoc dla poszkodowanych w pożarze w Ryczywole: LBS Oborniki Oddział Ryczywół 23 9055 0003 0010 0100 0143 0004 Z dopiskiem " Pomoc dla pogorzelców".