18-kilometrów pokonali w ponad cztery godziny. Znaleźli się w pierwszej dziesiątce Polaków, którzy tego dokonali. - To była przygoda, o której myśleliśmy od kilkunastu miesięcy. Udało się ją zrealizować na początku października - mówili po powrocie do Poznania Tadeusz Gołembiewski, Adrian Roszak i Grzegorz Monczak.
Ich wyczyn asekurowali ludzie na dwóch łódkach płynących obok. Co pół godziny rzucali pływakom jedzenie i napoje. Woda miała temperaturę od 16 do 19 stopni. Po dopłynięciu do skalistego wybrzeża Maroka zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie. Do Hiszpanii wrócili łódkami wśród pływających delfinów i wielorybów.
Takie wyczyny są możliwe od maja do października. Do tej pory cieśninę przepłynęło około 600 śmiałków z całego świata. Poznańska ekipa już myśli o pokonaniu wpław Kanału La Manche.
Magda Konieczna/olaw/szym