Nie mówilibyśmy o tym, gdyby nie jedna okoliczność: mężczyzna ze stacji swoim skuterem już nie odjechał. Zabrała go policja wezwana przez pracownika stacji. Dlaczego niektórzy z nas interweniują i zatrzymują np. pijanego kierowcy, a inni odchodzą z miejsca zdarzenia mówiąc "nie chcę się w to mieszać"?